Salwa śmiechu po pytaniu do Dawida Kubackiego. Tego mu brakuje w życiu

Podczas trwającego obecnie weekendu polscy skoczkowie narciarscy będą rywalizowali w Lake Placid. Przed zawodami Biało-Czerwoni odpuścili czwartkowy trening, by zamiast tego spędzić trochę czasu z amerykańską Polonią. Nasi rodacy z emigracji spotkali się z drużyną Thomasa Thurnbichlera, a ci przy okazji odpowiedzieli na kilka nieszablonowych pytań, co zrelacjonował „Przegląd Sportowy”.
Tomasz Pilch i Paweł Wąsek mówili o pasji do innych sportów
Nie jest też żadną tajemnicą, że podopieczni Thomasa Thurnbichlera oprócz skoków narciarskich pasjonują się także innymi sportami. Na przykład Tomasz Pilch jest fanem futbolu, a w szczególności FC Barcelony. – Kibicuję jej od dziecka. Aktualnie w Madrycie jest trochę zimno, minus osiem… Jest duża szansa, żeby wygrać ligę – stwierdził skoczek. Słowami „minus osiem” nawiązał do straty punktowej, którą Real Madryt ma obecnie do Dumy Katalonii.
Paweł Wąsek z kolei jest wielkim fanem sportów motorowych, ze szczególnym uwzględnieniem Formuły 1. Podczas spotkania zdradził jednak, że po karierze skoczka nie zamierza iść w ślady Adama Małysza, który próbował sowich sił w rajdach. – Wraz z tatą mamy plan zbudować auto do ścigania, ale chcę je mieć dla przyjemności – wyjawił.
Skoki narciarskie w Lake Placid. Salwa śmiechu po pytaniu do Dawida Kubackiego
Jan Habdas opowiedział, że wzoruje się Ryoyu Kobayashim. Japończyk często nosi intrygujące obuwie i w tym sensie stanowi inspirację dla młodego Polaka. Ten przyznał, że ma 15 par butów, a pasją do nich zaraził go kolega, który nimi handlował.
Z kolei kiedy przyszedł czas na rozmowę z Kubackim i padło pytanie, czy czuje się spełniony, czy jednak mu czegoś brakuje, ktoś na sali krzyknął, że… syna. Sytuacja rozbawiła wszystkich zebranych. – Wszystko po kolei! – odparł sam zainteresowany.
Spotkanie ze skoczkami miało też dodatkowy cel. Dzięki niemu udało się zebrać ponad 1000 dolarów na cele charytatywne.